Minister Kierwiński na mównicy Sejmu z impetem zaatakował przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, obnażając ich nieudolność w sprawie powodzi, która dotknęła Polskę we wrześniu ubiegłego roku. W emocjonalnym wystąpieniu, Kierwiński nie pozostawił suchej nitki na rządzie, który, jak stwierdził, “śpi i śni błogi sen”, ignorując dramat powodzian. Podkreślił, że minęło już ponad 7 miesięcy, a rząd nie zrealizował obietnic pomocy, co doprowadziło do rozpaczy mieszkańców dotkniętych katastrofą.
W trakcie burzliwej debaty, minister wyraził swoje oburzenie, że PiSowcy próbują wykorzystać tragedię ludzi do celów politycznych. “Nie możemy dopuścić, by ci ludzie wrócili do władzy!” – grzmiał Kierwiński, nawołując do głosowania na Rafała Trzaskowskiego w nadchodzących wyborach. Jego słowa spotkały się z ożywioną reakcją sali, a emocje sięgnęły zenitu, gdy minister wyzwał opozycję do działania i podjęcia odpowiedzialności za los powodzian.
Kierwiński przypomniał, że premier Donald Tusk obiecał mieszkańcom Kłodzka konkretne wsparcie, a Polska ma otrzymać 5 miliardów euro z funduszu spójności. “Gdzie są te pieniądze?” – pytał retorycznie, domagając się odpowiedzi od rządu. W obliczu dramatycznych okoliczności, minister wezwał do natychmiastowych działań, podkreślając, że “nikt nie powinien zostać bez pomocy”.
To wystąpienie nie tylko ujawniło poważne niedociągnięcia rządu, ale także pokazało determinację Kierwińskiego w walce o sprawiedliwość dla poszkodowanych. Sytuacja jest krytyczna, a czas na działania mija. Polacy czekają na konkretne rozwiązania, a rząd nie może dłużej ignorować ich wołania o pomoc.