Jarosław Kaczyński wywołał polityczny skandal po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Karola Nawrockiego, rzucając oskarżenia i obraźliwe słowa, które wstrząsnęły Polską. Uroczystość, która miała być dniem jedności i nowego początku, szybko przerodziła się w medialną burzę. Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, podczas inauguracji nie tylko skrytykował rząd, ale również w obliczu reporterów TVN24 dopuścił się skandalicznego incydentu.
Prezydent Nawrocki, w swoim inauguracyjnym przemówieniu, podkreślał wartości, suwerenność oraz potrzebę naprawy państwa. Jednak to Kaczyński, z ręką na Tęblaku, stał się głównym tematem dnia. Jego słowa o “zniszczonej konstytucji” i “bez zarzutu spuściźnie PiS” nie mogły zaspokoić rosnącego napięcia. Gdy reporter Radomir Wit próbował zadać pytanie, Kaczyński stracił cierpliwość, odwracając się i mówiąc: “Ja z chamami nie rozmawiam. Pan jest chamem.” Te obraźliwe słowa błyskawicznie obiegły media, wywołując oburzenie wśród polityków, dziennikarzy i obywateli.
To nie pierwszy raz, kiedy Kaczyński publicznie atakuje przedstawicieli mediów, ale jego zachowanie w tak ważnym dniu dla Polski pokazuje, jak napięta jest sytuacja polityczna. Zamiast święta demokracji, mieliśmy do czynienia z pokazem pogardy i agresji słownej. Karol Nawrocki zaczyna swoją kadencję w atmosferze kontrowersji, a cień rzucany przez lidera opozycji będzie długo obecny na scenie politycznej. Jakie będą konsekwencje tego skandalu? Polska czeka na odpowiedzi.